Umowy nazwane, nienazwane i mieszane
Umowy nazwane – mają swoją podstawę normatywną. Zostały uregulowane w jakichś przepisach, np. umowa sprzedaży, dostawy, o dzieło, itd. W ramach każdego tytułu mamy uregulowaną konkretną nazwaną umowę. W definicji ustawowej mamy określone elementy przedmiotowo istotne (takie, które pozwalają nam uznać, że jakaś umowa, która została zawarta w praktyce – w obrocie – jest tą umową, którą reguluje kodeks) danej umowy.
Umowę możemy przyporządkować do umowy kodeksowej – gdy wiemy, że zastosujemy określone przepisy kodeksowe.
Nie możemy powiedzieć, że umowy nazwane to tylko takie uregulowane w KC – są to również umowy sformułowane w innych przepisach. Np. umowa o pośrednictwo w zakresie nieruchomości.
To, co jest istotne – nie jest ważne, jak strony nazwą daną umowę.
Umowy nienazwane – takie umowy, których treść jest uzgadniana przez strony w ramach swobody umów i nie odpowiada żadnej umowie nazwanej. Taką umową nienazwaną jest umowa faktoringu, umowa franchisingu i inne. Takie umowy są powszechnie stosowane, nawet momentami w kodeksie znajdują się przepisy przygotowane jak gdyby z myślą o tych umowach, ale umowy takie nigdzie nie są zdefiniowane.
Często zdarza się tak, że mamy do czynienia z umową nienazwaną, która zaczyna być powtarzalna w obrocie. Przykładem takiej umowy jest umowa leasingu – w pewnym momencie umowa taka stała się umową nazwaną.
W przypadku umowy nazwanej wiemy, że strony się na coś umawiają i stosujemy odpowiednie do tej umowy przepisy. Przy umowach nienazwanych w przypadku konfliktu między stronami nie mamy do czego sięgać w kwestii regulacji normatywnej – problem będziemy musieli rozstrzygnąć w oparciu o przepisy KC. Nie zawsze jednak wyjdzie nam ostateczne rozwiązanie. Ostatecznością jest postępowanie sądowe – często jednak nie będziemy mieć pewności, czy wygramy sprawę w sądzie.
Umowy mieszane – łączą w sobie elementy różnych umów. Znajdą tu zastosowanie odpowiednio przepisy o jednej oraz o drugiej umowie nazwanej.